poniedziałek, 5 grudnia 2011

krótka historia o tym jak poleciałyśmy w sztukę...

... aka poszłyśmy z Olą do Grycana naświetlać stary papier fotograficzny.

sobota, 26 listopada 2011

szczęście.

"Wyświadczanie przysług sprawia mi przyjemność. Może więc nie jestem całkiem bezinteresowna, bo to, co robię, sprawia, że lepiej się oceniam. Lubię ludzi i zawsze z góry zakładam, że mają dobre intencje. Naprawdę nie wszystko szło mi jak po maśle. (...) Nie znoszę zadręczać się złymi myślami, nie rozpamiętuję porażek i nie zastanawiam się: "A co, jeśli się nie uda?". Moje samopoczucie nie jest też uzależnione od czyichś zewnętrznych ocen. Wiem, na co mnie stać, a co powinnam jeszcze dopracować. (...)

W osiągnięciu szczęścia pomaga Dominice także to, że potrafi koncentrować się na dobrych rzeczach, które jej się przytrafiają. Jeśli stale sobie o nich przypominasz, nie pozwolisz by zbyt szybko ulotniły się z Twojej podświadomości. W końcu zawsze można znaleźć powody do zadowolenia: dach nad głową, zdrowie, a choćby i to, że możesz zjeść pyszny deser. W osiągnięciu codziennego szczęścia sprawdza się proste prawo: jeśli zaczniesz zachowywać się w określony sposób, odczujesz odpowiednie emocje."

Maria Barcz "W czepku urodzone" (Glamour Grudzień 2011)

W ramach starań o moje własne bardziej pozytywne podejście do życia (: Przy okazji polecam całego grudniowego Glamoura, w tym numerze zaskoczyła mnie ilość wyjątkowo trafnych i ciekawych artykułów.


A dla spotęgowania pozytywności, piosenka z którą lubię się ostatnio budzić (: Miłej soboty!


środa, 16 listopada 2011

środa.

Tych, którzy nie wiedzą, że jest, zapraszam do odwiedzenia mojego drugiego bloga, w którym daję upust wszystkim moim małym pasjom do książek, filmów, seriali, miejsc i ładnych rzeczy wszelkiej maści (:
IMG_8621_blog
IMG_8630_blog
IMG_8619_blog
IMG_8610_blog
IMG_8614_blog
IMG_8617_blog