sobota, 26 listopada 2011

szczęście.

"Wyświadczanie przysług sprawia mi przyjemność. Może więc nie jestem całkiem bezinteresowna, bo to, co robię, sprawia, że lepiej się oceniam. Lubię ludzi i zawsze z góry zakładam, że mają dobre intencje. Naprawdę nie wszystko szło mi jak po maśle. (...) Nie znoszę zadręczać się złymi myślami, nie rozpamiętuję porażek i nie zastanawiam się: "A co, jeśli się nie uda?". Moje samopoczucie nie jest też uzależnione od czyichś zewnętrznych ocen. Wiem, na co mnie stać, a co powinnam jeszcze dopracować. (...)

W osiągnięciu szczęścia pomaga Dominice także to, że potrafi koncentrować się na dobrych rzeczach, które jej się przytrafiają. Jeśli stale sobie o nich przypominasz, nie pozwolisz by zbyt szybko ulotniły się z Twojej podświadomości. W końcu zawsze można znaleźć powody do zadowolenia: dach nad głową, zdrowie, a choćby i to, że możesz zjeść pyszny deser. W osiągnięciu codziennego szczęścia sprawdza się proste prawo: jeśli zaczniesz zachowywać się w określony sposób, odczujesz odpowiednie emocje."

Maria Barcz "W czepku urodzone" (Glamour Grudzień 2011)

W ramach starań o moje własne bardziej pozytywne podejście do życia (: Przy okazji polecam całego grudniowego Glamoura, w tym numerze zaskoczyła mnie ilość wyjątkowo trafnych i ciekawych artykułów.


A dla spotęgowania pozytywności, piosenka z którą lubię się ostatnio budzić (: Miłej soboty!


środa, 16 listopada 2011

środa.

Tych, którzy nie wiedzą, że jest, zapraszam do odwiedzenia mojego drugiego bloga, w którym daję upust wszystkim moim małym pasjom do książek, filmów, seriali, miejsc i ładnych rzeczy wszelkiej maści (:
IMG_8621_blog
IMG_8630_blog
IMG_8619_blog
IMG_8610_blog
IMG_8614_blog
IMG_8617_blog

poniedziałek, 7 listopada 2011

probably the best city in the world.

Gdybym podróżowała trochę więcej, chyba byłby ze mnie bardzo, bardzo zły bloger jeśli chodzi o fotorelacje (; Ale dotarliśmy do ostatniej już części, więc przedstawiam Wam: Braşov.

Genialna koncepcja: za jedną cenę (w zależności od rozmiaru kubeczka równowartość 5 lub 7 złotych) można było sobie nakładać do woli lodów (20 smaków!) i dodatków. Lody może nie były najlepszej jakości, ale kto by wybrzydzał, skoro pomysł tak idealny (;

W trakcie naszego pobytu w Brasovie odbywało się Romanian Music Awards - jedna z większych imprez muzycznych w Rumunii organizowana przez stację muzyczną Music Channel i Radio 21. Obejmowała wręczenie nagród + występy i trwała - uwaga - ponad 7 godzin! Jeśli dodam, że nie obejmowała występów żadnej zagranicznej gwiazdy, chyba będziecie w stanie sobie wyobrazić jak "bogaty" mają Rumuni swój przemysł muzyczny (: Byłby to spokojnie temat na oddzielną notkę, ale zakładam, że to raczej nie leży w kwestii Waszych zainteresować, więc odpuszczę zanudzanie (; Na zdjęciu zbudowana już scena stojąca na głównym placu Starego Miasta, dzień przed imprezą.

Nad miastem góruje wielki napisz przypominający trochę... no właśnie (; Wzdłuż tego pagórka kursuje kolejka linowa, którą można wjechać na wysokość napisu. Nie widać tego na zdjęciu, ale na prawo od niego znajduje się malutki taras widokowy, na który również się udałyśmy.

Dzień przed wyjazdem udałyśmy się jeszcze do pobliskiego Rasnova, odwiedzić wyjątkowo uroczy zameczek-cytadelę z przepięknym widokiem na miasteczko i góry Bucegi.