wtorek, 19 listopada 2013

London Girl.

W ramach motywacji czas nadrobić zaległości blogowe. Cofamy się w czasie do końcówki lipca, kiedy to wałęsałyśmy się po centrum Londynu z Dominiką.


IMG_9476_blog IMG_9513_blog IMG_9653_blog IMG_9713_blog IMG_9729_blog

model & styling: Dominika (Moss Model Management)

piątek, 1 listopada 2013

dear diary #2

blackietif cut_mini

"Zamknij oczy i podnieś ręce do góry, tak jakbyś śniła", powiedziała mi Alexandra, na co ja pragmatycznie stwierdziłam, że przecież w takiej pozycji śniłoby mi się bardzo niewygodnie.

Moi koledzy i koleżanki ze studiów robią foteczki fajniejsze razy milion niż to, co kiedykolwiek udało mi się wydusić. Od trzech miesięcy nie dostaję wypłaty na czas i średnio raz dziennie coś doprowadza mnie do płaczu. Ale potem przypominam sobie, że w listopadzie zeszłego roku zapisałam w pamiętniku, że za rok chcę spać w swoim londyńskim mieszkaniu. I śpię. I zaciskam zęby. Bo to robią dorośli ludzie, prawda? Zaciskają zęby i zarabiają pieniążki, szukają lepszej pracy i z nerwów gubią włosy. A w tle przewija się Londyn. Bywa ostatnio strasznie źle, ale przynajmniej scenografia jest ładna.

photo: Alexandra Vacariou

poniedziałek, 16 września 2013

moments.

A few times in my life I’ve had moments of absolute clarity, when for a few brief seconds the silence drowns out the noise and I can feel rather than think, and things seem so sharp. And the world seems so fresh as though it had all just come into existence. I can never make these moments last. I cling to them, but like everything, they fade. 
I have lived my life on these moments. They pull me back to the present, and I realize that everything is exactly the way it was meant to be.

- "A Single Man" (2009)

IMG_0111 IMG_0107 IMG_0008 IMG_0013 IMG_9878_mini IMG_0075 IMG_0058 IMG_0020 IMG_0104 IMG_0096

wtorek, 6 sierpnia 2013

dear diary...

Sama chyba jeszcze nie wiem, co dokładnie zrobiłam. Czas wydaje się lecieć strasznie szybko, a jednocześnie miesiąc tutaj wydaje się być rozciągnięty na milion dni. Moja rzeczywistość to rachunki, urzędy, papiery, zakładanie konta w banku i nowego numeru telefonu, pierwsza praca i zaciskanie kciuków z nadzieją, że wystarczy na pierwszą ratę na studia. Na odkrywanie siebie i miasta nie mam czasu. Czas pędzi, a zwalnia tylko wtedy, kiedy zaczynam się zastanawiać, co ja takiego zrobiłam.

Nie doszłam jeszcze do żadnych konstruktywnych wniosków.


IMG_0601 IMG_0606 IMG_0609 IMG_0611 IMG_0612 IMG_0615 IMG_0619

wtorek, 2 lipca 2013

wake me up.

IMG_9207_blog

feeling my way through the darkness 
guided by a beating heart 
I can't tell where the journey will end 
but I know where it starts 

they tell me I'm too young to understand 
they say I'm caught up in a dream 
well life will pass me by if I don't open up my eyes 
well that's fine by me 


so wake me up when it's all over 
when I'm wiser and I'm older 
all this time I was finding myself 
and I didn't know I was lost

wtorek, 7 maja 2013

intymnie.

set2_mini set3_mini set1_mini set4_mini

Cicho, na paluszkach, pod moje drzwi zakrada się panika.

Planuję się jej nie dać i kiedy przyjdzie właściwy dzień, ruszyć do podboju świata.

poniedziałek, 15 kwietnia 2013

torn.

IMG_7792_mini

I should have seen just what was there and not some holy light, 
but you crawelled beneath my veins and now, 
I don't care, I have no luck, I don't miss it all that much, 
there's just so many things, 
that I can't touch, I'm torn 

I'm all out of faith, 
this is how I feel, 
I'm cold and I am shamed, 
lying naked on the floor, 
illusion never changed, 
into something real, 
I'm wide awake and I can see the perfect sky is torn, 
you're a little late, I'm already torn 

poniedziałek, 1 kwietnia 2013

poniedziałek, 11 marca 2013

elle me dit

IMG_6772_mini


pourquoi tu gâches ta vie?

wtorek, 5 marca 2013

somewhere over the rainbow...

IMG_0611_mini

Zimą zapadam w sen. Zima to wielka walka o przetrwanie, w której bronią są hektolitry ciepłej herbaty i koc. Chcę wiosny. Pierwsze nieśmiałe słońce za oknem daje mi siłę. Plany się sypią, ale zaciskam zęby i tworzę nowe. Kiedyś bym się poddała, teraz walczę. Byłam popsuta, teraz próbuję się naprawić. Naprawa jest żmudna i powolna, może nigdy się nie skończy, ale każdy dzień to krok do przodu.

Chciałabym być w czymś naprawdę dobra i o tym wiedzieć. 
Wolałabym, żeby istniał ktoś, kto powie mi w którą stronę iść i jakie decyzje podejmować.

środa, 16 stycznia 2013

we're going through changes.

Nie lubię zmian, ale pewnego razu przyszedł dzień, kiedy zdałam sobie sprawę, że ich potrzebuję. Teraz mam wrażenie, że tylko ta nadchodząca zmiana trzyma mnie przy zdrowych zmysłach. Chęć udowodnienia, że mi się uda i dam radę.

Do tego czasu zaciskam zęby i walczę o każdy kolejny dzień.

IMG_6300_copy IMG_6379_copy IMG_6472_copy IMG_6500_copy

modelka: Amelia

poniedziałek, 7 stycznia 2013

french kisses.

Między Świętami a Sylwestrem na kilka szybkich portretów dopadłam piękną Joannę.

P.S. Za przedziwny układ zdjęć proszę winić wyjątkowo dziś nieposłuszny edytor notek Bloggera.


IMG_5704_blog


















IMG_5808_blog



IMG_5655_blog