Gdybym jako miejsce swojej edukacji miała wybierać miasto bliższe wtedy mojemu sercu, z pewnością nie byłaby to Warszawa. Sądziłam jednak, że lepiej pójść w tym wypadku za głosem rozumu i nie roztkliwiać się nad potencjalnymi urokami miejsca do którego prędzej czy później się przyzwyczaję. Tymczasem, ku własnemu zaskoczeniu zakochałam się w Warszawie. Nie od razu. Małymi kroczkami. Miłość do Warszawy to miłość do małych, ledwo zauważalnych na pierwszy rzut oka szczegółów. Nie sztuka pokochać miasta, które po prostu są piękne - i nie mówię, że nie powinno się ich kochać. Ale jaką frajdę sprawia odkrywanie coraz to kolejnych powodów do uwielbiania miejsca, które na pierwszy rzut oka ciężko obdarzyć jakimkolwiek cieplejszym uczuciem.
A co to ma wspólnego ze zdjęciami? Otóż kwiaciarenka w której zostały zrobione stała się dla mnie jednym z tych małych powodów do kochania. Przechodziłam koło niej tysiące razy, zaglądając tęsknie do środka, by w końcu zrealizować moje marzenie o zrobieniu w niej zdjęć. Mam wrażenie, że nie udało mi się pokazać nawet jednej trzeciej jej uroku, więc jeśli tylko będziecie w pobliżu - zajrzyjcie koniecznie do tego malutkiego miejsca niczym z bajki.






modelka: Maria / AMQ Models
miejsce: Bukieciarnia Mokotowska